Witam :)
Kolejna niedziela dla włosów za Nami. Nigdy nie próbowałam miodu w pielęgnacji włosów, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z recenzją takowej maseczki.
1. Maseczka
Z jakimi składnikami połączyłam miód?
-2 łyżki olejeku rycynowy
-1 łyżka miodu
- 3 ampułki witaminy E
Za sprawą olejku rycynowego konsystencja maski jest dość zwarta, ale po podgrzaniu z łatwością nałożyłam ją na skórę głowy, a potem na długość włosów.
Taką maseczkę trzymałam na włosach ponad godzinkę pod foliowym czepkiem i turbanem.
Ponieważ ostatnio moje włosy mają tendencje do obciążania, skróciłam optymalny czas włosowego SPA i nie przetrzymywałam dłużej maseczki, by włosy nie były znowu obciążone.
Dla lepszych efektów zalecałabym minimum 3 godziny w takim kompresie. Potrzeba troszkę czasu, by olej mógł wniknąć we włosy, a dzisiejsza maseczka jest na bazie oleju rycynowego.
2.Mycie włosów
Maseczkę zmyłam dwa razy szamponem, który aktualnie stosuje - bursztynowy ( by zapobiec obciążeniu)
Nie było żadnego problemu ze zmywaniem. Zawsze podczas mycia włosów wykonuje masaż skóry głowy (poprawia ukrwienie, a tym samym wzmacnia cebulki włosa i pobudza szybszy wzrost)
3.Odżywka po myciu
Po dwukrotnym myciu szamponem nałożyłam odżywkę TRESemme NATURALS, wzbogaconą o jedną łyżeczkę mąki ziemniaczanej. W stosunku 4:1
Odżywkę pozostawiłam na 15 minut.
4.Suszenie włosów
Po delikatnym odsączeniu włosów z nadmiaru wody, owinęłam włosy w turban i pozostawiłam na kilka minut.
Wysuszyłam suszarką z jonizacją o bardzo niskiej temperaturze i delikatnie rozczesałam.
5.Zabezpieczenie końcówek
Aktualnie do zabezpieczenie końcówek stosuje serum sylikonowe na bazie olejku z pestek winogron. Wkrótce chciałabym przetestować jedwab. Co mogłybyście polecić?
6.Wcierka
Po wysuszeniu, rozczesaniu i zabezpieczeniu włosów, wtarłam w skórę głowy wcierkę- Jantar, z szczególnym naciskiem na zakola, które są strasznie przerzedzone :(
Efekty, czyli ulubiona część programu
Co udało mi się osiągnąć?
Włosy wyglądają bardzo zdrowo, nie miałam żadnego problemu z rozczesaniem, robiłam to delikatnie palcami podczas suszenia.
Włosy nabrały blasku i są bardzo miękkie (ten efekt zawdzięczam mące ziemniaczanej)
Nie są obciążone , od nasady uniesione.
Ze względu na późną porę, nie chciałabym dodawać zdjęć, które są złej jakości, przy sztucznym oświetleniu, dlatego postaram się jutro zrobić zdjęcia włosów na zewnątrz. Wtedy będziecie mogły zobaczyć, jak wyglądają w świetle naturalnym.
a jak u Was sprawuje się miód i mąka ziemniaczana ?
Lubicie stosować takie typowo kuchenne dodatki w pielęgnacji ?
Na końce polecam olej arganowy naturalnie, jeśli coś silikonowego to Mythic Oil;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się właśnie nad Mythic Oil :) Na pewno zainwestuje
OdpowiedzUsuń