Kolejny post z serii "Niedziela dla włosów" za mną, czas leci nieubłaganie, a włosy w coraz lepszym stanie :)
Włosy naolejowałam olejkiem Sesa,a w skalp wmasowałam olejek Amla Dabur, ponieważ pomaga mi na wypadanie i zagęszcza włosy. Olejki trzymałam 3,5 h pod czepkiem foliowym i turbanem.
Po upływie 3,5 h nałożyłam na włosy maskę Dove (zazwyczaj używałam tylko odżywki do pielęgnacji, dzisiaj włączyłam maskę do każdego mycia)
Maska została wprasowana w naolejowane uprzednio włosy i tak pozostawiłam je na 45 minut.
Po namoczeniu , umyłam je dwukrotnie szamponem dla dzieci. Po umyciu były szorstkie i bardzo poplątane, ten szampon mi nie podpasował chyba...
Nałożyłam więc odżywkę z serii Dove , inaczej nie rozczesałabym wogóle ich. Pozostawiłam na 15 minut i spłukałam. Do ostatniego płukania użyłam chłodnej wody, polewając strumieniem tylko włosy, omijając skalp.
Wysuszyłam chłodnym nawiewem i rozczesałam TT.
Postanowiłam zmienić szczotkę na inną, TT może dobrze rozczesuje, ale jest plastikowy i mam wrażenie,że jest niedelikatny dla moich bardzo słabych włosow.
Efekty:
Jestem bardzo zadowolona, włosy są niesamowicie wygładzone i błyszczące, bardzo spodobał mi sie ten efekt ;)
Na pewno bede powtarzać ten zabieg co drugi dzień, czyli olejowanie, maskowanie na olej i odżywka. Czekam za Jantarem i ponawiam kuracje, może moje bejbiki szybciej odrosną, bo ich sterczenie na calej głowie doprowadza mnie do szalu niekiedy :(
Pozdrawiam Was :*
Widać, że są piękne :)
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo :) ladnie wygladaja zaraz po rozczesaniu i wygladzeniu, ale szybko sie placza bardzo :( jeszcze nie nauczylam sie do konca o nie dbac.
Usuń