Dzisiaj chciałabym przedstawić swoją włosową historie. Postaram się nie rozpisywać , by nie było za dużo paplaniny i czytało się miło :) Nie dysponuje zdjęciami z dzieciństwa, ze względu na przeprowadzkę.
W dzieciństwie babcia obcinała mi włosy " na chłopczyka" Miałam je bardzo gęste i grube, bardzo jasnego blondu. Z biegiem czasu zaczęły ciemnieć...
Tutaj możecie zaobserwować odrost, który ciemnieje. To moje jedyne zdjęcie, ale gdy tylko wybiorę się w wakacje do starego domu, postaram się dodać ich więcej.
Do Komunii Świętej miałam już długie włoski, zaczesane w dwa koczki za uszkami.
Całą podstawówkę nosiłam włosy za ramiona, dopiero w 2 gimnazjum zaczęłam kombinować z włosami. Cały czas były cieniowane i prostowane, ale nadal naturalne. Długość sięgała za ramiona
W trzeciej gimnazjum sama cieniowałam je żyletką, taka glupia moda, Strasznie wycieniowane, nie pamiętam bym stosowała jakiś odżywek, zwyczajnie je myłam szamponem, suszyłam suszarką i prostowałam codziennie. Nie miałam z nimi żadnych problemow.
wakacje 2009 |
Pod koniec gimnazjum włosy zaczęły się kręcić, były lekko rozjaśnione słońcem , prezentowały się tak:
i zaczęła się przygoda z farbowaniem....
Pierwsze rozjaśnianie na ślub mojego brata, fryzjerka zaproponowała mi pasemka, nie chciałam mieć ich kilka na całej głowie więc zgodziłam sie na ich wiecej ....
Pazdziernik 2010 |
Gdy tylko pojawiły się pierwsze odrosty, już po miesiącu chciałam je przefarbować i wtedy zaczął sie proces farbowania na ciemne kolory szamponami i farbami, a później rozjaśnianie u fryzjera i w domu.
pózniej znowu cieniowane:
Koleżanka zaczęła ćwiczyć swój "talent" na moich włosach, były one rozjaśniane farbami drogeryjnymi w domu. Ciężko jest się połapać, dużo tych eksperymentow było. Przy tych włosach zaczęłam używac odżywek, często kupowałam sayoss, lepiej się wtedy rozczesywały, nie prostowalam ich, ale myłam codziennie i suszyłam suszarką
Lipiec 2012 |
2013 |
2013 |
2013 |
2013 |
Ombre wyszło bardzo dobrze, zrobione przez koleżankę w domu, która rozjaśnila mi końce farbą Loreala
2013 |
Najbardziej ucierpiały moje rozjaśniane włosy na wakacjach, gdzie chodzenie po plaży w rozpuszczonych włosach i pływanie strasznie je zniszczyło, wtedy wogóle nie mogłam ich rozczesać i strasznie sie kruszyły. Do suszenia nie potrzebowałam nawet suszarki, bo schły w moment, takie były lekkie:
Sierpien 2013 |
Sierpien 2013 |
Po kilku miesiącach , kiedy miałam trzy kolory na głwie: swój odrost, ciemny blond i rozjaśnione końce, udałam się do specjalistki w Warszawie , która zafarbowala mi włosy tylko od góry na dlugość około 5 cm , na odcień zbliżony do mojego naturalnego, bym nie musiała już ich więcej farbować ..
niestety efekt był jak dla mnie tragiczny, zbyt duży kontrast między odcieniami. Gdy wyszłam z salonu, miałam wrażenie, że wszyscy na mnie patrzą ....
Po 6-sciu miesiącach poszłam ponownie, ale już do innego fryzjera i rozjaśniła mi ten ciemny kolor pasemkami od góry. Kolejny raz nie byłam zadowolona z efektu, gdyż miałam kilka kolorów na głowie. Zaczęłam czytać bardzo dużo na temat pielęgnacji włosów i już od samego początku 2014 roku zaczęłam z Nimi eksperymentować, stosowałam olejek Sesa i Khadi. Stosowałam suplementy i skrzyp. Wpadłam w manie kupowania wielu produktów do włosów, natomiast nie miałam pojęcia jak tego wszystkiego stosować. Zaczęłam oglądać filmiki na YT dotyczące pielęgnacji włosów.
Między innymi wtedy zaczęłam olejować wlosy olejem kokosowym i pózniej zmywałam go delikatnym szamponem, nie używałam odżywek i zrezygnowalam z SLS, niestety nie ominął mnie bunt SLS-owy :):)
Włosy myłam co czwarty dzień (!) Z początku olej kokosowy zadziałał świetnie, jednakże później nie mogłam zrozumieć, dlaczego tak dużo tracilam włosów, których wogóle nie dało się rozczesać i nie było żadnych postępow. Zainwestowałam w TT, ale bardzo szarpałam włosy, by je rozczesać. Sama je nawet podcięłam. Po 7 miesiącach bez farbowania włosow, prezentowaly sie tak:
22 Lipca 2014 |
Odrost po 7 miesiącach miał zaledwie 5 cm, reszta włosow powyrywana, porozdwajana, sucha, dramatycznie zniszczona ...
Moja świadoma pielęgnacja zaczęła sie od momentu gdy trafiłam na blog Anwen, a także BlondHairCare, potrafiłam każdą wolną chwilę poświęcić na czytanie blogow, od deski-do deski i wyszło mi to na dobre :) Zrozumiałam wszystkie swoje błędy. Umożliwiły mi to także blogi Dzikiej Wózkowej , blog Eve i Sophieczerymoja. Dziękuje Wam serdecznie dziewczyny!
Po rocznej przerwie od farbowania postanowiłam je przefarbować na kolor zbliżony do mojego i podciąć wszystkie zniszczone końce.
Było widać liczne prześwity i bardzo przerzedzone końcówki :(
8 Grudnia 2014 |
26 Lutego 2015 |
Ten efekt osiągnęłam dzieki stosowaniu systematycznie olejków indyjskich np: Amla Dabur, Dhathri, Parachute, Ayuverdic.
Olej kokosowy i Macadamia. Maseczki drożdżowe i lniane.
Najbardziej pobudzał mi wzrost olejek Amla, dzięki któremu nawet teraz mam straszny wysyp babyhair i dużo większą objętość. Olejowałam włosy co drugi dzień , początkowo olejem kokosowym, ale tylko gdy zmieniłam na indyjskie , zaczęłam zauważać pierwsze efekty. Włosy suszone naturalnie i rozczesywane delikatnie szczotka TT i z włosia naturalnego, oczywiscie na sucho.. Duzo dało podcięcie zniszczonych włosów i dużo masek emolientowych, a także codziennie zabezpieczanie końcówek i spanie w ślimaczku (dzięki temu prawie wcale sie nie rozdwajają) :)
Teraz moje włosy prezentują sie tak:
22 Marzec 2015 |
Włosy do ramion sa bardzo zdrowe i gładkie, a od ramion w dół można zaobserwować maleńkie odstające końce, efekt schodzenia z mocno cieniowanych włosow szarpanych.
Na resztę szczegółow zapraszam na swojego bloga, gdzie opisane są wszystkie produkty, które stosowałam. Teraz wygląda to troszkę inaczej, wlączylam do pielęgnacji suplementy , więcej witamin, lepszą diete, wcierki i płukanki i zmieniłam wiele innych małych rzeczy, ktre są bardzo istotne i poprawiają wygląd wlosow :) Codziennie bardzo dużo czytam na temat pielęgnacji i ucze się wykorzystywać wiedzę na swoich włosach .
Po mojej pierwszej wcierce -Jantar, mam tyle bejbikow, że uniemożliwiaja mi prace, cały czas musze je odgarniać z twarzy, wszędzie sterczą i drapią! :) a teraz zapuszczam naturalki, zapuszczacie ze mną ?
W końcu udało mi się skończyć moją włosową historię i jestem z tego bardzo zadowolona, nie mam za dużo wolnego czasu i musiałam pisać ją kilka dni. Mam nadzieję, że spodobał Wam się efekt, jaki osiągnęłam w stosunkowo krótkim czasie i zachęcil Was do świadomego dbania o włosy.
Jestem bardzo wdzięczna blogerkom, które poświęciły dużo swojego czasu, by pokazać Nam jak pielęgnować włosy i jak się z nimi poznać, to dzięki Nim właśnie grono kobiet dbających o włosy się poszerza w błyskawicznym tempie.
Pozdrawiam Serdecznie!
Dayana
/
Patrze na twoje włosy i nie mogę uwierzyć, że w ciągu dwóch miesięcy udało Ci się osiągnąć takie efekty. Jestem pod wielkim wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńW ciagu dwoch miesiecy swiadomej pielegnacji, wczesniej probowalam wszystkiego, ale do konca nie wiedzialam jak tego stosowac. Dzieki wielu bledow, ktore poznalam i naprawilam, zaczelam dopiero widziec efekty :)
UsuńDzisiaj eksperymentuje wlasnie, zobaczymy co z tego wyniknie :p
Piękna przemiana ! :)
OdpowiedzUsuńJa zauwazylam spora roznice, aczkolwiek jeszcze daleko im do idealu, W dalszym ciagu mam ochote na poznawanie ich :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń